polecam

sobota, 13 czerwca 2015

Recenzja "Najdłuższa podróż" Nicholas Sparks




                      NAJDŁUŻSZA PODRÓŻ
                          Nicholas Sparks
                    Wydawnictwo: Albatros
                    ISBN: 978-83-7885-795-2
                          Wydanie I 2014




                Kolejna wspaniała powieść mojego ulubionego pisarza. Nicholas Sparks jak nikt inny potrafi pięknie pisać o uczuciach.
        Samotny starszy pan o imieniu Ira jadąc samochodem podczas śnieżycy wypada z drogi i zostaje uwięziony we wraku. Oczekiwanie na pomoc jest dla niego najdłuższym momentem jego życia. Wyziębiony i ranny organizm dziewięćdziesięciolatka zaczyna słabnąć. Wtedy pojawiają się myśli o ukochanej żonie Ruth. Skłania go ona do opowiadania o marzeniach, wojnie, radości i smutku w trakcie całego ich małżeństwa. To duch żony dodaje mu sił i nadzieję, że pomoc nadejdzie, pomimo tego, że  śnieżyca zaciera ślady wypadku.
            Równolegle poznajemy historię Sophii- studentki sztuki oraz kowboja Luka. Oboje ją zauroczeni sobą, ale dzieli ich wiele. Poznają swoje totalnie inne życia, starają się w nie wpasować, ale jest to trudne. Czy miłość zwycięży? Czy są w stanie poświęcić własne marzenia dla tej drugiej osoby? Piękna historia o miłości wzrusza do łez.  
Początkowo czytając można trochę się pogubić. Dwa równoległe i różne wątki nie mają ze sobą powiązania. Dopiero zagłębiając się w treść odkryłam zależność tzn. miłość ta prawdziwa istnieje w każdym wieku i wymaga poświęceń. Zakończenie powieści jest bardzo wzruszające. Finał niewiarygodnie łączy oba pokolenia.
Wczoraj byłam oczywiście na polskiej premierze filmu „Najdłuższa podróż”.  I powiem tak, moje wyobrażenia były nieco inne, ale właśnie dlatego trzeba czytać najpierw książkę. Początek filmu i niektóre wątki są rozbieżne. Mimo wszystko polecam. Zakończenie tak samo wzruszające jak w książce.



czwartek, 11 czerwca 2015

Recenzja "Droga do ukojenia" Katarzyna Łochowska




                                DROGA DO UKOJENIA
                                  Katarzyna Łochowska
                              Wydawnictwo: Białe Pióro
                               ISBN: 978-83-64426-27-8
                                      Wydanie I 2015





                  „Droga do Ukojenia” to po prostu droga do szczęścia. Początkowa fabuła dość banalna, ale z każdą stroną rozkręca się z niewiarygodną siłą i wciąga do ostatniej strony. To historia trzydziestoletniej, wykształconej kobiety, która po rozwodzie z draniem wraca do swojej rodzinnej miejscowości, aby rozpocząć nowe życie.

           Katarzyna odnawia stare znajomości, zdobywa nowe. Szalone koleżanki inicjują szalone pomysły. Kasia zresztą wtóruje im równie dobrze. Dziewczyny wpadają w niezłe tarapaty, z których wyplątać się, nie jest im łatwo. Główna bohaterka doświadcza w krótkim czasie wielu emocji. Nagle nie może się opędzić przed wielbicielami. Poznaje tajemniczego mężczyznę, również doświadczonego przez życie jak ona. Ich losy potoczą się nieprzewidywalnie. Jest wiele łez, ale i śmiechu. Z jednej strony wolność, zabawa, alkohol, z drugiej strony upokorzenia, cierpienie i strach.

         Książkę pochłania się szybko. Niesamowite historie, śmieszne dialogi doprowadzają naprawdę do łez. Trudno odnaleźć opanowanie, kiedy tyle się wokół dzieje. Niektóre tylko wydarzenia w życiu Kasi, które zapamiętałam to: ślimakowa afera, wsiowy monitoring, dojenie byka, sąsiedzki samogon, rozpalone ciało i umysł przez niedźwiedzia, zaklęte sposoby na oziębłego mężczyznę. Są w powieści  również łzy smutku, które stawiają wiele pytań np. Czy można znaleźć ukojenie na wszystko?  Kiedy droga, którą podążamy jest właściwa? Czy istnieje sposób na uśmierzenie smutku?

           Dawno nie czytałam tak humorystycznej powieści. Opisany język jak z podwórka obok, zachęca do szybkiego zagłębiania się w treść. Lubię czytać  takie zwariowane historie. Polecam na smutki, rozśmieszy niejednego twardziela.  
     
        

piątek, 5 czerwca 2015

Recenzja" Angielskie lato" Małgorzata Mroczkowska

 



                          ANGIELSKIE LATO
                      Małgorzata Mroczkowska
                  Wydawnictwo: Czwarta strona
                       ISBN: 978-83-7976-259-0
                                 Wydanie I 2015


          „Angielskie lato” należy do powieści obyczajowych, typowych dla literatury kobiecej. Zachęci do czytania zwolenników opowiadań o historiach miłosnych, często prawdziwych. Związki starszych mężczyzn z młodszymi kobietami stają się codziennością, ale związek starszej kobiety, chodź nie sądzę wcale, że czterdziestoletnia kobieta jest starsza, jak ma to miejsce w prezentowanej powieści, z młodszym mężczyzną budzi już emocje.
            Anna, Polka mieszkająca w Londynie prowadzi spokojne, wydawałoby się szczęśliwe życie u boku angielskiego chirurga Waltera. Uwielbia podróżować z mężem do różnych zakątków świata. Towarzyszy mu w licznych podróżach służbowych. Cieszy ją takie życie, trudno powiedzieć czy nudzi. Życie Anny wydaje się monotonne. Kiedy nadarza się okazja samodzielnego wyjazdu z Londynu, nie zastanawia się.
             Po śmierci matki Waltera zostaje im w spadku dom nad morzem. Anna postanawia go wyremontować z pomocą syna przyjaciółki, który przyjeżdża z Krakowa ze swoją dziewczyną. Chcą zarobić na studia i okazja pobytu z dodatkowym zarobkiem jest dla młodych świetnym rozwiązaniem. Początkowo mieszkają w trójkę, później Anna zostaje sama z Wojtkiem. Korzystają z uroków lata. Wypoczywają w urokliwym miasteczku jednocześnie remontując dom. I staje się… Lato, piękno otoczenia i fascynacja sobą doprowadza tylko do jednego.
             Angielskie lato skłania do wielu przemyśleń. Czy zauroczenie drugim człowiekiem i kontakt cielesny jest tylko namiętnością czy już miłością? Kiedy letni romans zaczyna być poważny? Jakie przynosi to konsekwencje? Czy podejmowane decyzje są słuszne? Kiedy mówić prawdę? Na te pytania odpowiada, choć nie do końca autorka książki.
         Język powieści jest bardzo przystępny. Czyta się szybko. Przeczytałam w półtorej doby, zarywając trochę nocy, ale fabuła mnie wciągnęła. Zakończenie jest zaskakujące i trochę mnie rozczarowało. No, ale cóż, taki był pomysł autorki. Finał daje do myślenia, jak wiele zależy w życiu od naszych decyzji.

Recenzja "Zaplątana miłość" Karolina Wilczyńska




                 ZAPLĄTANA MIŁOŚĆ
                      Karolina Wilczyńska
             Wydawnictwo: Czwarta strona
               ISBN: 978-83-7976-231-6
                         Wydanie I 2015


         Z twórczością Karoliny Wilczyńskiej zetknęłam się pierwszy raz i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona, wręcz oczarowana. Tytuł wprawdzie mnie nie zachęcał, obawiałam się bowiem, że to będzie typowe Love Story.  Okazało się, że to jednak piękna powieść z przesłaniem dla trzech pokoleń.
         Tamara, samotna kobieta po trzydziestce wychowuje 16-letnią córkę Marysię. Nie jest jej łatwo. Aby sprostać potrzebom swoim i córki musi długo pracować. Jak można się domyślać powoduje to zagubienie, zaplątanie ich relacji. Marysia przechodzi ciężki okres w nowej szkole z międzynarodową maturą. Wysoki poziom nauki, brak kontaktów z rówieśnikami doprowadza do załamania i z czasem do buntu. Największym wrogiem staje się mama. Nie dogadują się zupełnie. Marysia zmienia się totalnie. Zakochuje się, a nowe towarzystwo skomplikuje jej życie. Tamara jest atrakcyjną kobietą szukającą poza pracą również ciepła u boku mężczyzny. Nowy związek dodaje jej siły, ale oddala od córki.   
        Trzecim pokoleniem barwnie przedstawionym w powieści jest mama Tamary, lekarka na emeryturze oraz tajemnicza starsza pani z malowniczej wioski, gdzie Tamara przeprowadzała kampanię wyborczą kandydata na wójta. Tutaj zaczynają wracać tajemnicze wspomnienia z dziecińska, o których nie miała pojęcia, że cokolwiek może ją łączyć z tym miejscem. Zagadkowe sytuacje rozwikłują się stopniowo, dlatego emocje trzymają w napięciu do końca.
        Powieść przeplatana jest wieloma wątkami, dotyka wielu problemów, z jakimi spotykają się na co dzień rodzice, tym bardziej samotni rodzice. To wzruszająca, ciepła powieść z pozytywnym przesłaniem. Czyta się cudownie, przystępny język i wciągająca fabuła nie pozwalają odłożyć książki przed jej ukończeniem.

       „Zaplątana miłość”  jest doskonała lekturą dla zwolenników mądrej literatury obyczajowej. Czasami smutna, czasami wesoła, często szczera do bólu, jak życie… Na pewno dodaje otuchy i wprowadza w pozytywny stan. Mnie wzruszyła bardzo.

wtorek, 2 czerwca 2015

Recenzja "Gwiazd naszych wina" John Green




                GWIAZD NASZYCH WINA
                               John Green
                     Wydawnictwo: Bukowy Las
                     ISBN: 978-83-6448-117-8
                               Wydanie I 2014



          Bardzo wzruszająca powieść o młodzieńczej miłości nastolatków. Historia nie wyróżniałaby się niczym innym od podobnych tego typu opowiadań, gdyby nie to, że nastolatkowie byli bardzo poważnie chorzy na raka.
         Szesnastoletnia Hazel nie prowadzi takiego życia jak jej rówieśnicy. Walczy nie tylko z chorobą i bólem, ale również z organizowaniem czasu wolnego. Jej kochająca mama robi wszystko, aby jej w tym pomóc. Udaje jej się namówić córkę na terapię grupową. Hazel opiera się przed zawieraniem przyjaźni, bo jak twierdzi, to nie ma sensu, bo i tak umrze. Poza tym wzbudza niemałe zainteresowanie tym, że musi, aby oddychać, targać ze sobą w plecaku butlę z tlenem.
       Na terapii poznaje uroczego Augustusa. Chłopak wydaje jej się zdrowy i zastanawia się co robi na terapii dla osób chorych. Tym bardziej, gdy widzi go poza budynkiem z papierosem w ustach. Papieros okazuje się później formą terapii. Poznają się powoli i zbliżają się do siebie. Mają wspólne zainteresowania, wspólny język i wspólną chorobę. Jemu nie przeszkadza noszenie butli z tlenem, jej nie przeszkadza proteza nogi u Augustusa. Starają się żyć normalnie i cieszyć się życiem w mairę swoich ograniczeń.
        Augustus wykorzystuje swoje marzenie dla Hazel i udaje im się wyjechać do Amsterdamu, aby Hazel spotkała się osobiście ze swoim ulubionym pisarzem. Spotkanie rozczarowuje jednak Hazel do łez. Mimo wszystko przeżywają w Amsterdamie cudowne chwile. Po powrocie jedno z nich czuje się coraz gorzej. Choroba zabiera zdrowie i momentalnie życie. Emocje, które do tej pory trzymałam na wodzy wymknęły się z pod kontroli. Nie szło nie płakać.

       Gwiazd naszych wina to bardzo wzruszająca opowieść o miłości, walce, chorobie, współczuciu i nadziei. Napisana prostym i przystępnym językiem. Często humorystyczna, aby pokazać, że ludzie tak poważnie chorzy żyjący wokół nas, chcą za wszelką cenę żyć normalnie. Motyw choroby i śmierci daje wiele do myślenia. Często narzekamy na drobne niepowodzenia w życiu nie doceniając najcenniejszej rzeczy na świecie tj zdrowia. Po przeczytaniu książki, tego sama dnia oglądałam wersję filmową. I dalej płakałam…