polecam

czwartek, 18 sierpnia 2016

Recenzja "Gra pozorów" Joanna Opiat-Bojarska

 


                             
                                             Gra Pozorów
                                  Joanna Opiat-Bojarska
                                Wydawnictwo: Czwarta Strona
                               ISBN: 978-83-7976-353-5
                                Wydawnictwo Poznańskie 2016



         Za możliwość przeczytania tej książki       
          dziękuję autorce 


     "Gra pozorów" jest kolejną powieścią Joanny Opiat-Bojarskiej. Przyznaję, że czytałam tej autorki tylko "Blogostan", który jest zresztą świetny, a na półce czeka "Klub wrednych matek". "Gra pozorów" to kryminał z wątkami obyczajowymi niezwykle tajemniczy od pierwszych stron. 

    Główna bohaterka Aleksandra Wilk jest psychologiem z zawodu oraz matką dwójki dzieci i żoną prywatnie. Jako żona zostaje postawiona w trudnej sytuacji, kiedy okazuje się, że jej mąż zginął, a może zaginął. Na miejscu, gdzie był widziany ostatnio pozostała tylko krew, dużo krwi i na pewno jego jak wskazały badania DNA. Brak ciała jest tajemnicą, którą stara rozwikłać policja i Aleksandra na własną rękę. Podejrzeń jest coraz więcej, podejrzanych również. Pewnego dnia Aleksandra zostaje porwana, po jakimś czasie uwolniona, ale to, że zupełnie nie pamięta co się z nią działo w tym czasie, doprowadza ją na granicę obłędu. Nie przypuszczała, że ona będzie również uznana za osobę zaginioną. Przez dłuższy czas nie wie, o co chodzi.  Musi udowadniać, że mimo wszystko nie traci rozumu i zdrowego rozsądku, że potrafi zajmować się dziećmi i wypełniać swoje obowiązki zawodowe. Ale nie poddaje się i prowadzi swoje śledztwo. W trakcie swoich dochodzeń do prawdy styka się z wieloma bolesnymi informacjami dotyczącymi jej kochanego wydawało się męża. 
     
      " Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób" 

     Aleksandra daje się wciągnąć w niebezpieczną grę i wgłębia się coraz bardziej w sferę pomiędzy realizmem a prawdopodobieństwem. Osobiście nasuwało mi się pytanie, ile jesteśmy w stanie uwierzyć informacjom zasłyszanym w telewizji i prasie na temat jednego, tajemniczego  zdarzenia? Jest wprawdzie krew ofiary, są więc ślady zbrodni, ale nie ma ciała. Czy to, co mówi większość jest prawdą?  Koniec powieści pokazuje, że życie jest nieprzewidywalne. To, co wydaje się oczywiste, wcale takie nie jest. 

    "Gra pozorów" jest wciągającą powieścią. Napięcie jest dawkowane stopniowo mimo gwałtownych zwrotów akcji.  Czyta się przyjemnie i szybko. Tytuł jest idealnie wpasowany w fabułę. Mottem powinny być słowa: nie oceniaj ludzi po pozorach. Zdecydowanie polecam. 

     

Brak komentarzy: