DROGA DO UKOJENIA
Katarzyna Łochowska
Wydawnictwo: Białe Pióro
ISBN: 978-83-64426-27-8
Wydanie I 2015
„Droga do Ukojenia” to po prostu droga do szczęścia. Początkowa fabuła dość banalna, ale z każdą stroną rozkręca się z niewiarygodną siłą i wciąga do ostatniej strony. To historia trzydziestoletniej, wykształconej kobiety, która po rozwodzie z draniem wraca do swojej rodzinnej miejscowości, aby rozpocząć nowe życie.
Katarzyna odnawia stare znajomości,
zdobywa nowe. Szalone koleżanki inicjują szalone pomysły. Kasia zresztą wtóruje
im równie dobrze. Dziewczyny wpadają w niezłe tarapaty, z których wyplątać się,
nie jest im łatwo. Główna bohaterka doświadcza w krótkim czasie wielu emocji.
Nagle nie może się opędzić przed wielbicielami. Poznaje tajemniczego mężczyznę,
również doświadczonego przez życie jak ona. Ich losy potoczą się
nieprzewidywalnie. Jest wiele łez, ale i śmiechu. Z jednej strony wolność,
zabawa, alkohol, z drugiej strony upokorzenia, cierpienie i strach.
Książkę pochłania się szybko.
Niesamowite historie, śmieszne dialogi doprowadzają naprawdę do łez. Trudno
odnaleźć opanowanie, kiedy tyle się wokół dzieje. Niektóre tylko wydarzenia w
życiu Kasi, które zapamiętałam to: ślimakowa afera, wsiowy monitoring, dojenie
byka, sąsiedzki samogon, rozpalone ciało i umysł przez niedźwiedzia, zaklęte
sposoby na oziębłego mężczyznę. Są w powieści
również łzy smutku, które stawiają wiele pytań np. Czy można znaleźć
ukojenie na wszystko? Kiedy droga, którą
podążamy jest właściwa? Czy istnieje sposób na uśmierzenie smutku?
Dawno nie czytałam tak
humorystycznej powieści. Opisany język jak z podwórka obok, zachęca do
szybkiego zagłębiania się w treść. Lubię czytać
takie zwariowane historie. Polecam na smutki, rozśmieszy niejednego
twardziela.
1 komentarz:
Dziękuję bardzo za miłe słowa. Cieszę się, że książka się podobała i mam nadzieję, że w przyszłości powróci Pani do historii Kasi i jej koleżanek. Mam malutką prośbę. Mogłaby Pani zamieścić recenzję i ocenić książkę na portalu książkowym? Np. Lubimy Czytać lub na innym, do którego ma Pani dostęp.
Pozdrawiam serdecznie
Katarzyna Łochowska
Prześlij komentarz