polecam

niedziela, 31 lipca 2016

Recenzja "Takie rzeczy tylko z mężem" Agata Przybyłek









                     Takie rzeczy tylko z mężem
                             Agata Przybyłek
                  Wydawnictwo: Czwarta Strona
                       ISBN: 978-83-7976-470-9
                                Wydanie I, 2016









          My kobiety musimy nieustannie udowadniać jakie jesteśmy silne, ambitne i damy sobie radę ze wszystkim dookoła. Ale prawda jest taka, że nawet te super silne kobiety potrzebują od czasu do czasu chociaż czułości i uwagi, nie wspomnę już o miłości. Ten własnie bardzo cenny wątek życiowy porusza Agata Przybyłek w swojej powieści "Takie rzeczy tylko z mężem". Więc obudźcie się mężczyźni bo zaczynacie panikować wtedy, kiedy wiele razy jest za późno. 

         "Niby kobieta jest silna, ale jednak mężczyzna to by jej się przydał. Zwłaszcza jak spotyka się ze znaczącym odrzuceniem ze strony osoby dotychczas bliskiej...

        Główna bohaterka Zuzanna, matka czteroletniego Marcela i żona obojętnego Ludwika ma poukładane życie. Tak się jej przynajmniej wydaje. Mieszkają w dużym domu na urokliwej wsi. Pracuje jako pedagog w pobliskiej szkole, tak samo jak jej mąż, z tym wyjątkiem, że ona w szkole podstawowej, on w innym miejscu, w gimnazjum. I wszystko byłoby pięknie, gdyby Ludwik ją zauważał  na codzień. Ale dla niego numerem jeden są mecze i jakieś wyszukiwania metali w lesie, oczywiście zawsze z kolegami. Zuzanna próbuje różnych kobiecych sztuczek, żeby zwrócić  na siebie uwagę oziębłego męża. Do czego może posunąć się zaniedbywana kobieta? Jeśli chcecie wiedzieć, co z tego wyniknie to musicie sami przeczytać. 

      Książkę czyta się niezwykle lekko i szybko. Śmieszne wątki rozładowują często poważną sytuację w domu pomiędzy małżonkami. Poza tym ogrom wielu zbiegów okoliczności, nieplanowanych gości i urojeń sąsiadów może doprowadzić do poważnych zakłóceń z jednej strony, ale z drugiej do mądrych przemyśleń. Jak bardzo oceniamy ludzi tylko po wyglądzie? Czy jest sens walczyć o bliską osobę?  Osobiście uważam, że zawsze jest sens, ale nie można czekać... bo może być za późno. 

          Czytałam wcześniej i recenzowałam książkę Agaty Przybyłek "Nie zmienił się tylko blond". Była równie ciekawa, ale obecna "Takie rzeczy tylko z mężem" jest o niebo lepsza. Ktoś mógłby zapytać, jaka jest skala "o niebo". Dla mnie to znaczy, że zdecydowanie lepsza. Może dlatego, że mam wiele wspólnego z główną bohaterką. I pewnie nie tylko ja znajdę podobieństwo. W każdym małżeństwie przychodzi moment powiedźmy delikatnie przesilenia.  I przeważnie walczymy, ale ileż można...
Mam ogromną chęć przeczytania innej pozycji pani Agaty tj "Nieszczęścia chodzą stadami". Jeśli przeczytam to oczywiście napiszę recenzję. 

       Aktualnie polecam "Takie rzeczy tylko z mężem". Uśmiejecie się z poważnych zdarzeń życiowych. Jedyny minus to otwarte zakończenie. Oczekuję z niecierpliwością kontynuacji.