Elwira Wichrowska przedstawiła swoje odczucia na stronie księgarni internetowej.
Violetta Vinci jest „świeżynką” na polskim rynku e-książkowym. Intrygujące nazwisko i bardzo ciekawy opis powieści „Scenariusz na wspólne życie” zainteresowały mnie i zachęciły do sięgnięcia po tę pozycję. Nie zawiodłam się.
Słońce, plaża, morze – czego chcieć więcej w zimowe
wieczory? Przeniesienie się w świat przedstawiony umila nie jedno styczniowe (i
na pewno nie tylko) popołudnie, a utożsamianie się z bohaterami sprawia, że
sama przeżywałam ich historię. Czasami chyba nawet bardziej niż sami
zainteresowani, ze względu na znalezienie w nich cząstki siebie.
Pola i Lena, dwie główne bohaterki, są siostrami. Łączy
je naprawdę zażyła relacja, którą cały czas podtrzymują. Spędzają wspólnie
wakacje, razem z przyjaciółmi w ich rodzinnym mieście, Darłowie. Klimat tego
miasta, w którym miałam szansę być, jest przedstawiony w naprawdę genialny
sposób – zwiedzając Darłowo poprzez stronice książki można się w nim zakochać,
bezpowrotnie. Nic więc dziwnego, że siostry tak bardzo lubiły tam przyjeżdżać.
Wakacje letnie zmieniły ich życie – wiele się nauczyły,
poznały nowych ludzi, a także przeżywały skrajne emocje – od miłości, przez
niepewność po zwątpienia. Wszyscy wiele zwiedzili, wiele przeżyli – nie tylko
upewnili się, że są ze sobą na dobre i na złe, ale poznali również na nowo
samych siebie. Niespodziewane zwroty akcji podtrzymują napięcie, a
humorystyczne dialogi sprawiają, że przez większość powieści uśmiech nie znika
z twarzy.
Polecam powieść wszystkim, którzy uwielbiają romanse,
przygody, a przede wszystkim naturalność i optymizm tryskający z opisywanych
zdarzeń. Obawiałam się, że Violetta Vinci nie sprosta wymaganiom współczesnego
rynku literackiego, jeżeli chodzi o powieść romantyczną – absolutnie myliłam
się. Autorka postawiła wysoką poprzeczkę wszystkim, którzy chcą wybić się w
świecie pisarskim pokazując swój niesamowity talent.
Jedyną wadą, jaką mogę
wskazać, jest… jej długość. Książkę czyta się zdecydowanie za szybko, ale mam
nadzieję, że autorka nie zostawi nas z niedosytem i napisze kolejne części
przygód Poli&Leny, na które będę czekała niecierpliwie!
4 komentarze:
Czytałem i polecam.Interesujące opowiadanie przepełnione humorem i świetnymi opisami Darłowa, które uwielbiam na letni wypoczynek.Czekam na wersję papierową(lubię wartościowe książki na swojej półce) i dalsze losy bohaterów.
Dziękuję. Mi też się marzy wersja papierowa.
niesamowita powieść! uwielbiam takie historie. :) recenzje zachęcają, ale mam nadzieję, że dalsze historie będą dłuższe! czekam niecierpliwie!
Dziękuję, obiecuję, że kolejna część będzie dłuższa
Prześlij komentarz